Z frontu budynku Sportowej Szkoły Podstawowej przy alejce lipowej spogląda Jan Kochanowski i wita uczniów, pozdrawia przechodniów słowami:

Służmy poczciwej sławie, a jako kto może,

Niech ku pożytku dobra wspólnego pomoże.

Jan Kochanowski ( 1530-1584 )

Ten najwybitniejszy, aż do początku XIX wieku, słowiański poeta urodził się jako syn średniozamożnego szlachcica. Miał dziesięcioro rodzeństwa. Dwóch jego braci  tak samo jak on wykazywało literackie zdolności, zajmując się tłumaczeniami. Jan otrzymał klasyczne wykształcenie, a mając lat czternaście został studentem uniwersytetu  krakowskiego i następnych piętnaście lat spędził na  studiach i podróżowaniu. Trzy lata mieszkał w Krakowie, a rok w Królewcu na dworze księcia Prus Wschodnich Albrechta. W wieku dwudziestu dwóch lat opuścił Polskę i udał się do Padwy, by kontynuować studia. Tam zdobył doskonałą wiedzę o poezji łacińskiej, ale także praktyczną znajomość greki, dzięki czemu mógł czytać Homera, Pindara, Teokryta w oryginale. Z Włoch udał się do Marsylii, przemierzył Francję i w r. 1559 przez Niemcy powrócił do Polski. Okres wędrownego studenta w życiu Kochanowskiego zbliżył się do końca.

Dalszą część swej energii poświecił służbie na dworach świeckich i kościelnych magnatów. Był też sekretarzem króla Zygmunta Augusta. W końcu jednak wycofał się z publicznego zgiełku, ożenił się i osiadł w swoim dziedzicznym majątku, Czarnolesie koło Lublina. Tam powstały jego najlepsze, najdojrzalsze dzieła.

Co z tego  renesansowego życiorysu wybitnego poety zostaje w głowie i sercu ucznia szkoły podstawowej? Okazuje się, że bardzo wiele. Kochanowski uczy jak poruszać się w kulturze Europy, jak otwarcie komunikować się z innymi nacjami, wyznaniami, tradycjami. To umiejętność niezwykle ważna we współczesnym świecie. Jego droga życiowa potwierdza wagę nauki, wykształcenia w rozwoju każdej indywidualnej jednostki. W końcu dzięki inspiracji Kochanowskiego rozumiemy, jak ważne jest, by coś po sobie pozostawić.

Patron Sportowej Szkoły Podstawowej nr 29 to symbol otwarcia na innych, wszechstronnej wiedzy i ciekawości świata.

 

Kazimierz Nowak – patron Sportowego Liceum

Dwukrotnie samotnie przemierzył Afrykę: z północy na południe oraz z południa na północ. W ciągu pięciu lat przebył 40 tys. kilometrów.

Pochodził ze Stryja, z którego przeprowadził się do Poznania po zakończeniu I wojny światowej. Pracował tam w jednej z miejskich gazet. Jego największym marzeniem, już od czasów dzieciństwa,, była podróż do Afryki. Udało mu się je zrealizować w wieku 34 lat, kiedy wyruszył w wielką wędrówkę po Czarnym Lądzie, która zapewniła mu miejsce w historii.

Wyprawę Nowaka sponsorował jeden z poznańskich sklepów fotograficznych, który podarował mu aparat fotograficzny w zamian za zdjęcia z wyprawy. Podróżnik wysyłał reportaże do poznańskich gazet, a za honorarium z tekstów utrzymywał rodzinę, która została w Polsce.

Swoją imponującą podróż po Afryce rozpoczął w listopadzie 1931 roku w Trypolisie. Postanowił, że trasę pokona bez wykorzystania zmotoryzowanych środków transportu. Większość drogi pokonał rowerem, ale podróżował także konno i tratwą. Szlak jego wyprawy w dużej mierze prowadził przez bezdroża sawanny i pustyni. Był inny niż większość ludzi wybierających się wówczas do Afryki. Wyruszył, aby dowiedzieć się czegoś o tym kontynencie, utrwalić jego obraz, podziwiać przyrodę i poznać życie mieszkańców.

Kazimierz Nowak dwukrotnie przebył Afrykę. Po dotarciu na południowy kraniec Afryki w maju 1934 roku postanowił zawrócić i podróżował dalej, aż w listopadzie 1936 roku zatrzymał się w Algierii. W tym czasie pokonał 40 tysięcy kilometrów.

W grudniu 1936 roku wrócił do Poznania. Był bardzo wycieńczony chorobami, które nabył podczas pobytu w Afryce. Zdążył wygłosić kilka wykładów etnograficznych, które sprawiały mu jednak ogromny wysiłek. Zmarł 13 października 1937 roku.

Kazimierza Nowaka cechowały: wytrwałość, pracowitość i pasja. Mamy nadzieję, że stanie się wzorem dla naszych uczniów.